Szwedzi nie obchodzą tłustego czwartku, świętują natomiast tłusty wtorek (szw. fettisdagen). To ostatni dzień karnawału, w którym zamiast pączków, objadają się tzw. semlor. Semlor to istne bomby kaloryczne, składające się zazwyczaj ze słodkiej bułki pszennej z rozciętym wierzchem, a wypełnione są masą migdałową i bitą śmietaną.
Pierwsze semlor pojawiły się prawdopodobnie w XVI wieku. Początkowo były jednak wielkim rarytasem, na który nie wszyscy mogli sobie pozwolić. Obecnie już na kilka dni przed tłustym wtorkiem są dostępne niemalże wszędzie i dla każdego. Swój aktualny kształt zyskały w latach trzydziestych XX wieku.
Tradycyjna semla tzw. hetvägg powinna być podana w głębokim talerzu, zamoczona w gorącym mleku.
W fettisdagen Szwedzi zjadają średnio sześć milionów wypieków. Ku przestrodze dla osób planujących nadmiernie świętować, proponuję zapoznać się z poniższą historią:
Otóż szwedzki król Adolf Fryderyk, który był wielkim miłośnikiem semli, w tłusty wtorek 12 lutego 1771 roku, po obfitym obiedzie zażyczył sobie na deser dużą ilość (podobno czternaście) tradycyjnych semli w mleku. Wkrótce po uczcie dostał rzekomo skurczy żołądka i kilka godzin później zmarł. Po tym wydarzeniu chciano nawet wprowadzić zakaz spożywania semlor – na próżno. Wypieki te były tak uwielbiane przez ludność, że nikt nie był w stanie wyobrazić sobie fettisdagen bez semlor.
SMACZNEGO!/SMAKLIG MÅLTID!
O innych pysznościach ze Szwecji możesz poczytać również w artykułach:
Szczęki babci, duże szczury… czyli krótko o szwedzkich słodyczach #1
Dzień bułeczki cynamonowej, czyli krótko o szwedzkich słodyczach #2